25 listopada 2010

Ankieta na temat moich pomysłów...

Otwieram dziś ankietę, dzięki której to Wy zadecydujecie o tym, jaką grą mam się teraz zająć. A że o niektórych z tych gier jeszcze nic oficjalnie nie mówiłem, dlatego też w tym poście wam o nich co nieco opowiem...







"Genetic"
To gra dla 2-4 graczy, w której wcielamy się w role naukowców, którzy chcą zasiedlić planety spoza naszego układu słonecznego. Jednakże nie chcą tam wysyłać gatunków żyjących na Ziemi, lecz stworzyć nowe, specjalnie przystosowane do warunków jakie panują na obcej planecie. Gra jest podzielona na dwa etapy: etap tworzenia gatunków(w tym etapie każdy gracz tworzy przy pomocy kart swój własny gatunek na podstawie informacji zawartych na wylosowanej wcześniej karcie planety) oraz etap zasiedlania planety(w czasie tego etapu gracze rozkładają pionki swoich gatunków na planszy i starają się o to, by ich gatunek przeżył jak najdłużej, a jednocześnie rozwinął się cywilizacyjnie i kulturalnie). Tak właściwie to nad tą grą już pracuję, jednakże prace te są jak na razie na bardzo wczesnym etapie. Jest to spowodowane głównie tym, że ciągle wprowadzam małe lub większe zmiany do projektu, a gra jest bardzo rozbudowana(sądzę, że jestem już na to gotów, i że gra nie przytłoczy mnie swoją złożonością, tak czy siak stworzenie jej będzie bardzo trudne i zastanawiam się nad tym, czy nie wziąć się najpierw za jakiś mniejszy projekt, a w przerwach w tworzeniu pracować nad prototypem tej gry)... Resztę opiszę w osobnym poście.

"Elixirs"
Pomysł na tą grę zrodził się już kilka lat temu, jednakże dopiero niedawno "rozwinął" on swoje skrzydła(jeśli w ogóle można tak powiedzieć o grze, która jest jak na razie tylko w głowie i częściowo na kartce papieru). W grze wcielamy się w postać alchemika i tworzymy eliksiry. I tu właśnie jest mechanizm, który wymyśliłem, w czasach kiedy pojawiła się seria książek o "Harrym Potterze". A mowa tu o konstrukcji kociołka... jest to specjalna rura z zatyczkami po obu stronach, która przymocowana jest do specjalnej podstawki. Eliksiry tworzy się właśnie w tym oto kociołku, wrzuca się do niego określone składnik(drewniane kosteczki w różnych kolorach) i co pewien czas miesza się je ze sobą... myślicie pewnie, że bierze się do ręki patyczek, wkłada go do kociołka i miesza... nie to byłoby nieco bezsensowne. Otóż proces mieszania polega na tym, że zatykamy górny otwór kociołka zatyczką i obracamy go w osi poziomej o 180°... po co? A dlatego, że po obróceniu go do góry nogami kolejność znaczników ulegnie odwróceniu(znaczniki będące u góry będą teraz na dnie, i odwrotnie). Poza tym w grze musimy zbierać różne składniki, handlować, wykonywać zlecenia, itd.


"Mario"
O tej grze już pisałem(tutaj), więc nie będę się tutaj o niej rozwodził...


"Rzeki"
To gra nieco podobna do "Pajęczej sieci", gdyż postanowiłem zastosować w niej te same patyczki. Jednakże w tej grze nie będziemy już budowali pajęczyny, lecz rzekę. W grze gracze będą musieli poprowadzić wodę ze swojego źródła tak, aby pod koniec gry uzyskać największą liczbę punktów, które gracze będą otrzymywali m.in. za: ilość wody przepływającej przez rzekę(oprócz początkowego źródła liczą się także opady deszczu, jeziora, długość rzeki, itd.; poza tym powiem jeszcze, że rzeka utrzymująca się z jednego źródła szybko wyschnie), za ilość miast przez jakie przepływa, itp. Gracze będą układali swe rzeki na specjalnej, losowo układanej planszy. Oznacza to, że będą oni ze sobą mocno rywalizowali o pola, na których występują większe opady deszczu lub też jest więcej cienia(dzięki czemu woda w rzece aż tak szybko nie będzie wysychała), o pola z miastami, z jeziorami, będą także łączyli swoje rzeki z innymi rzekami(tworząc dopływy)... Jest to jednak dopiero pomysł, który narodził się wczoraj wieczorem.


"2012"
O tej grze również już mówiłem(tutaj).


"Tank"

To gra konsolowa znana także pod tytułem "Battle City", jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych gier na świecie(a przynajmniej ja ją za taką uważam) i zastanawiałem się niegdyś czy nie szłoby jej przenieść na planszę. W każdym bądź razie nie będę się na jej temat zbytnio rozpisywał, gdyż z grubsza byłaby to wciąż ta sama gra co w wersji komputerowej(no dobra... nie taka sama, ale opierałaby się na tych samych założeniach i na tej samej "fabule", jeśli w ogóle można tu o niej mówić). Jeśli jej nie znasz to możesz w nią zagrać tutaj.


Podsumowując, głosujcie na grę w jaką sami chcielibyście zagrać i jaką chcielibyście ujrzeć najszybciej w wersji print&play, a później może także wydanej. Dlaczego jednak w ogóle się was pytam o zdanie? Otóż mimo wszystko boję się, że mogę sobie jeszcze nie poradzić z tak grubym projektem jakim jest "Genetic"(choć może jest to strach zupełnie nie uzasadniony) i chciałbym się zająć najpierw jeszcze jakąś inną grą. W między czasie zaś tworzyć prototyp(który swoją drogą jest tak duży - karty, żetony, jeszcze raz karty, segmenty planszy, itd. - , że same przygotowanie zajmie mi sporo czasu i dlatego chciałbym to sobie albo rozłożyć w czasie, albo odłożyć na przyszłe wakacje) do "Genetica".

2 komentarze:

  1. Zacznij od małego projektu: myślę że Mario jest najlepszy na rozgrzewkę.
    Zresztą, projektuj to na co masz ochotę. W końcu to hobby i ma sprawiać Ci przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  2. No... "Mario" to nie do końca mały projekt, a poza tym jest to party game i potrzeba do niej większej ilości graczy. No i rozgrzewkę to w sumie już miałem(małą bo małą, ale zawsze) - "7 Words", "Battle Field", "Pajęcza sieć", no i... projekty które "umarły śmiercią naturalną".

    Co do tych projektów to mam je jak na razie dobrze rozrysowane i rozpisane na kartkach, więc raczej o żadnym z nich nie zapomnę, a część z nich prędzej czy później zrealizuję. Rozchodzi mi się więc o to od czego mam zacząć, a nie o to, którą spośród tych gier mam zrealizować.

    OdpowiedzUsuń